Śledzę poczynania projektu od momentu, gdy po raz pierwszy spotkałam się z nim za pośrednictwem bloga Pani Idiomki. Gratuluję sukcesu i w dalszym ciągu trzymam kciuki, jestem jak najbardziej za! Obejrzałam "UWAGĘ" z uwagą:D i jestem dumna i pełna podziwu dla pomysłodawczyni. Wypowiedź pani Moniki trafia w sedno. Dziękuję Wam, jako kobieta, za to, że mogę być świadkiem tego procesu i pewnego rodzaju przełomu. Dodam jeszcze, że jako młoda matka, która zdecydowała o uruchomieniu takiej instytucji jak "ŻŁOBEK" byłam wielokrtnie linczowana przez sąsiadki i ciotki "dobra rada". Nikogo nie obchodziło to, że jestem przekonana o słuszności swej decyzji, że CHCĘ pracować i chociażby częściowo spełniać swoje ambicje(o studiach wówczas nawet nie mogłam i nie śmiałam marzyć ze względów finansowych). Ciągle odbijam się "od dna", ale moje cele są bliżej niż dalej. Czasem muszę być egoistką by nie dać się zwariować. Pozdrawiam!
a ja w pracy buuu :(
OdpowiedzUsuńGratuluję wyróżnienia w blogowym konkursie:)
niedoczas.bloog.pl
mała, audycja będzie dostępna również via internet, na żywo.
OdpowiedzUsuńmożesz po cichu podsłuchać w pracy:)
Słuchałam :) Wprawdzie w 2 ratach - matczyne obowiązki ;) - ale udało się :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚledzę poczynania projektu od momentu, gdy po raz pierwszy spotkałam się z nim za pośrednictwem bloga Pani Idiomki. Gratuluję sukcesu i w dalszym ciągu trzymam kciuki, jestem jak najbardziej za! Obejrzałam "UWAGĘ" z uwagą:D i jestem dumna i pełna podziwu dla pomysłodawczyni. Wypowiedź pani Moniki trafia w sedno. Dziękuję Wam, jako kobieta, za to, że mogę być świadkiem tego procesu i pewnego rodzaju przełomu.
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że jako młoda matka, która zdecydowała o uruchomieniu takiej instytucji jak "ŻŁOBEK" byłam wielokrtnie linczowana przez sąsiadki i ciotki "dobra rada". Nikogo nie obchodziło to, że jestem przekonana o słuszności swej decyzji, że CHCĘ pracować i chociażby częściowo spełniać swoje ambicje(o studiach wówczas nawet nie mogłam i nie śmiałam marzyć ze względów finansowych). Ciągle odbijam się "od dna", ale moje cele są bliżej niż dalej. Czasem muszę być egoistką by nie dać się zwariować.
Pozdrawiam!