Dziś o godzinie 11.18 przyszedł na świat kolejny syn naszej Matki Założycielki.
Duży jak brat najstarszy i pożądający pożywienia jak średni. Oboje czują się dobrze, a Mama, choć umęczona, jest bardzo szczęśliwa.
Trzeci to syn, a córek wiele. Bo przecież i książki Dorotka pisze, a te są jak dzieci; i akcja Macierzyństwo bez lukru też jest Jej pomysłem. (Córka, bo TA akcja - wyjaśniam). Oby naszej Dorotce starczyło sił, pomysłowości i wytrwałości na jeszcze wiele, wiele sztuk potomstwa. Również zaskakującego w swej postaci. Bo, że serca wystarczy - tego wszyscy jesteśmy pewni.
Życzymy całej rodzinie samych dobroci. Niechże to macierzyństwo będzie polukrowane do granic możliwości.
Radosny, trzeci już komunikat blogowy szczęśliwego i dumnego Taty możecie przeczytać TUTAJ.
Ament :-)))
OdpowiedzUsuńFanfary!
OdpowiedzUsuńNiech żyją Matka i Trzech Budrysów!
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Szczęścia !
OdpowiedzUsuń:) ! I Wiwat:)
OdpowiedzUsuń