Cześć i czołem! Czy Państwo wiedzą, że Mikołajek wyrósł ze swojego wózka, na który uzbieraliśmy dawno, dawno temu?
Z wpływów z 1% podatku za 2012 rok i ze sprzedaży antologii "Macierzyństwo bez lukru" w 2013 roku - jak napisała Ania, mama Mikołajka: "...nasz Księciunio będzie miał zapewnioną: codzienną rehabilitację, a co najważniejsze właśnie zakupiliśmy nową "furę", znaczy kimbę 2 (koszt jedyne 16.000zł) gdyż z pierwszego wózka Mikuś wyrósł:)."Kiedy to było... Teraz Mikołajek wyrósł z drugiej fury i czas przesiąść się do trzeciej. Nowa kosztuje "jedyne" 19 tys. złotych. W serwisie pomagam.pl trwa zbiórka na zakup wózka, gorąco zachęcamy każdego przechodnia, by dorzucił się z piątakiem.
Mam też inny pomysł na dorzucenie się do wózka. Taki piękny szal wydziergałam na szydełku i oddaję go, oddaję nawet za 40 zł! Oczywiście kto da więcej, temu oddam za więcej. Propozycje przyjmuję w komentarzach.
Szal wykonany na szydełku techniką węzłów Salomona. Duże oczka nadają mu wygląd sieci rybackiej. Oto trzy przykłady praktycznego zastosowania szala w obecnej sytuacji:
***Siadasz na dywanie, zarzucasz szal na nagie ramiona. Ukochany lub ukochana dmucha suszarką na Twoje plecy. Zamykasz oczy i przez pięć sekund czujesz się jak na bałtyckiej plaży. Dla wzmocnienia efektu możesz obsypać dywan dokoła siebie piaseczkiem z kuwety oraz otworzyć puszkę makreli.
***Siedzisz w kątku i przyjmujesz dzienną porcję magnezu, kiedy do Twojej samotni w schowku na mopa zagląda dziecko. Błyskawicznie narzucasz na dziecko szal i proponujesz zabawę w rybaka i złotą rybkę. Zanim rybka uwolni się z sieci, zdążysz dojeść drugie pół bombonierki i nawet ukryć dowody zbrodni.
***Jakaś para w sklepie zabiera z półki ostatnią paczuszkę drożdży. Zarzucasz na faceta szal z drapieżnym okrzykiem „Mój-ci on jest!”, niczym Danusia Jurandówna, i wówczas jego partnerka rzuca się, aby go zerwać. Kiedy oni szamocą się z szalem, porywasz z ich koszyka drożdże i rączo umykasz do kasy. Nikt Cię nie rozpozna, przecież jesteś zamaskowana.
***
Szal zrobiłam na szydełku z nowej melanżowej włóczki akrylowej. Jego długość to 204 cm, a kiedy jest rozłożony na płasko, to ma 38 cm szerokości.
Licytacja: od 40 zł.
Kończymy: 14 kwietnia o 12.00
Proszę, by zwycięzca licytacji wpłacił zadeklarowaną kwotę tutaj: https://pomagam.pl/wozekdlamikolajka
Tu zacytuję Joannę Skotnicką, która opisała rzecz na FB Macierzyństwa bez lukru:
„Zbiórka utknęła w martwym punkcie. Tymczasem wózek został zamówiony przed zarazą i teraz trzeba za niego zapłacić. A nie ma czym. Deadline już końcem marca, czyli za kilka dni. Prosimy Was choćby i o 5 złotych. Nawet piątka, przemnożona przez wiele osób, da w końcu niezbędną kwotę.”
Ty wpłacasz wylicytowaną kwotę za pośrednictwem pomagam.pl, a ja wysyłam Ci chustę. Koszt przesyłki na terenie Polski biorę na siebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz